Z gazet w 1937 roku możemy się dowiedzieć między innymi jakie dochody miała cukrownia. Sumy jak na owe czasy są ogromne i to one zapewniały szybki rozwój miejscowości. W tymże roku spłonął tartak co dla wielu  robotników oznaczało bezrobocie.


Echo Kaliskie Ilustrowane 21 lutego 1937 r.

Echo kaliskie ilustrowane 21 lutego 1937

Produkcja cukru i spirytusu na terenie pow. kaliskiego i turkowskiego

Poniżej podajemy ciekawą statystykę produkcji cukru dla użytku wewnętrznego w cukrowni Zbiersk. W poprzedniej statystyce uwidoczniliśmy produkcję, jak również i podatek, tylko za I kwartał ub. r.
Cukru wyprodukowano:
w I kwartale: 1.886.300 kg., w II kwartale: 1.997.640 kg., w III kwartale: 1.628.220 kg., w IV kwartale: 1.760.720 kg., ogółem wyprodukowano 7.272.880 kg.;
podatku spożywczego zapłacono: w 1 kwartale: 724.880 zł., w II kwartale: 743.153 zł., w III kwartale: 594.022 zł., w IV kwartale: 671.791 zł., ogółem podatek wyniósł 2.733.846 zł.
Jak widać z powyższej statystyki, zeszłoroczna kampania produkcji cukru w Zbiersku była dość wymowna, jak również na rzecz skarbu państwa, tytułem podatku, wpłynęła b. poważna suma. Ze względu na to, że skarb państwa w ub. kampanii obniżył stopę podatkową w stosunku do cukru (za 100 kg.-35 zł., oraz 10 proc. dodatek nadzwyczajny) oraz od cukru ponad-kontyngentowego (za 100 kg., - 75 zł i takiż dodatek), w roku ub. na taranie pow. kaliskiego i turkowskiego zmniejszyło się , zapotrzebowanie sacharyny, jak i również cena tejże za 1 kg. z 60 zł. spadła na 45-40 zł. za kilogram. Przez obniżenie stopy podatkowej, na terenie wymienionych powiatów o 40 proc. zmniejszyły się przestępstwa z zakresu nielegalnego handlu sacharyną pochodzenia niemieckiego.
Ponad to, po obniżce tej, podniosła się produkcja cukru i zmniejszyło bezrobocie, czyli zyskała na tym cukrownia, bezrobotni i skarb państwa (zyskał o wiele więcej, niż przed obniżką.
Ciekawa jest również wytwórczość spirytusu konsumpcyjnego. 14 gorzelni, znajdujące się na teranie powiatów kaliskiego i turkowskiego, wyprodukowały w r. ub. przeszło 200.000 ltr. spirytusu.
Wpływy z tego tytułu, do skarbu państwa wyniosły 1.100.000 zł.
Litr spirytusu konsumpcyjnego wynosi państwowy monopol 5.60 zł., w sprzedaży wynosi 9 zł., różnica, tj. 3.40 zł. na litrze, zostaje przeznaczona na produkcję, rektyfikację, państwową wytwórnię wódek i koszta administracyjne, związane z dyrekcją państwowego monopolu spirytusowego.
Koncesji na detaliczne sprzedaż napoi alkoholowych z wyszynkiem i bez wyszynku w pow. kaliskim wydano 103, w pow. turkowskim — 56, ogółem wydano 159 koncesyj.
W związku z wpływami od produkcji cukru i spirytusu z terenu pow. kaliskiego i turkowskiego, na rzecz skarbu, państwa, łącznie z poprzednią statystyką, wpłynęła suma 10 067.952 zł. Cyfra ta jest doprawdy wymowną, jak na dwa powiaty.


Echo Kaliskie Ilustrowane 23 lutego 1937 r.

Echo kaliskie ilustrowane 23 lutego 1937 

Z życia Zw. Rezerwistów w Zbiersku

W życiu społecznym osady Zbiersk, koło Zw. Rezerwistów, dzięki sprężystej działalności swego zarządu z prezesem K.Piaseckim na czele, może się wykazać dużym dorobkiem tak w pracy w ramach swej organizacji, jak i w pracy o szerszym zakresie społecznym.
Rozumiejąc, że idea Zw. Rez. to przygotowanie żołnierza ku obronie ojczyzny na wypadek wojny, zaś świadomego i uczciwie spełniającego swe obowiązki wobec Państwa obywatela w czasie pokoju, Koło kroczy drogą wskazaną przez marszałka Smigłego-Rydza „ku podciągnięciu Polski wzwyż” przez odpowiednie wychowanie wojskowe i obywatelskie swych członków.
Działalność Koła w Zbiersku najlepiej może nam zareprezentować treść obrad i sprawozdań z walnego rocznego zebrania członków, które odbyło się w dniu 29 ub. m. w świetlicy Koła przy współudziale 60 członków, oraz obecności delegacji zarządu pow. pp.: prezesa Kościołowskiego i skarbnika Stribera. Zebranie zagaił p.inż. Piasecki odczytaniem Hołdu Hetmanom, prosząc na przewodniczącego p. Kościołowskiego, który z kolei powołał na asesorów pp. Stibera i Piaseckiego, na sekretarza p. Sosińskiego. Przewodniczący w krótkim lecz treściwym przemówieniu zobrazował położenie Polski w obecnej sytuacji międzynarodowej, Przypominając, że nasze położenie geograficzne pomiędzy dwoma potęgami militarnymi, z zachodu i wschodu wskazuje nam wyraźnie na nasz obowiązek skupienia sił w szeregach Z.R., celem rozszerzania naszych wiadomości wojskowych i pogłębiania cnót obywatelskich, jako na prawych żołnierzy i obywateli R.P. przystało.
Po czym nastąpiły sprawozdania: prezesa, skarbnika, sekretarza, ref. op. sp. i komendanta. Ze sprawozdania prezesa, p. inż. Piaseckiego, dowiadujemy się, iż zarząd koła pracował b. intensywnie, aby nie tylko utrzymać pierwszeństwo pośród innych kół w powiecie, lecz by wykazać jeszcze się lepszą i sprawniejszą pracą dla dobra Koła, tym bardziej, że właśnie minęło pięć lat istnienia koła.
Nadzwyczaj dokładne i obszerne sprawozdanie przedstawił skarbnik p. B. Kulawik, z którego dowiadujemy się, że saldo w gotówce na 29 ub. m. wynosi 36933 zł., zaś inwentarz Koła przedstawia wartość 937 zł.
Ze sprawozdania sekretarza wynika, że koło liczy 88 członków, w tym ćwiczących 42, oraz że w dniu 23 grudnia ub. r. zarząd urządził opłatek dla swych członków w świetlicy Koła, gdzie w serdecznym koleżeńskim nastroju, łamiąc się opłatkiem, składano sobie wzajemne życzenia, spędzono kilka miłych chwil.
Ze sprawozdania ref. Op. Sp. wynika, że tutaj działalność zarządu szła po linii pełnego zrozumienia obywatelskich obowiązków rezerwy, bo oto w dniu 6 ub. m. staraniem zarządu została urządzona gwiazdka dla dzieci członków Koła. Wszystkie dzieci otrzymały podarki gwiazdkowe w postaci paczek z piernikami i słodyczami, zaś dzieci bezrobotnych członków, otrzymały prócz tego, po parze bucików. Ogółem rozdano 120 paczek pierników i słodyczy, oraz 53 pary bucików i 4 pary pończoszek.
Uroczystość powyższa rozpoczęła się przemówieniem ks. proboszcza Brzuszczyńskiego zwróconym do dzieci, które z zaciekawionymi i rozradowanymi twarzyczkami, przy rzęsiście oświetlonej choince, wypowiedziawszy kilka okolicznościowych wierszyków i odśpiewawszy parę pięknych kolęd, rozeszły się do domów, unosząc w swych serduszkach wdzięczność dla inicjatorów urządzonej gwiazdki, jak i szlachetnych ofiarodawców, którym zarząd koła pozwala sobie tą drogą przesłać gorące podziękowanie za złożone ofiary.
Celem zasilenia kasy Koła zarząd urządził w dniu 16 ub. m. doroczną zabawę taneczną w Sali cukrowni Zbiersk. W pięknie udekorowanej Sali, przy obficie zaopatrzonym w gastronomiczne arcydzieła bufecie i dźwiękach doskonałej orkiestry, doborowa publiczność bawiła się ochoczo do rana.
Zabawę zaszczycili swą obecnością pp.: starosta H Ostaszewski, v.-starosta St. Namysłowski, komendant p.p. nadkom. A. Litwiński, oraz wiele innych osób z Kalisza i okolicy.


Echo Kaliskie Ilustrowane 18 maja 1937 r.

Echo kaliskie ilustrowane 18 maja 1937

Z życia Zbierska
W ub. tygodniu w Zbiersku odbyło się zakończenie strzelania „10 strzałów chwale ojczyzny". Protokół strzelania zamknięto liczbą 174 strzel. Wiolu członków organizacji i niestow. zdobyło odznaki kl.III lub ll.
Dużo emocji i zainteresowania wniosły 2 nagrody za najlepszy wynik w strzelaniu I nagrodą w postaci pięknej statuetki, ofiarowanej przez p. administr. St. Bogackiego, zdobył p. B. Sobocki (95 pkt.), II – zegarek, ufund. Przez Zarząd gm. W Zbiersku, p. W. Grubski (95 pkt.).
Wręczenie nagród dokonał osobiście przewodn. Lokalnego komitetu strzel. P. adm. St. Bogacki, a komisarz strzel. ppor. rez. M. Perliński w swym krótkim przemówieniu podkreślił ogólno-państwowe znaczenie powyższej imprezy i w imieniu P.Z.S.S. podziękował P.T. ofiarodawcom nagród, komisji sędziowskiej, oraz uczestnikom strzelania za właściwe ustosunkowanie się do tak ważnego zagadnienia.
Ogólne kierownictwo strzelanie spoczywało w rękach ppor. Rez. L. Kasprzaka.


Echo Kaliskie Ilustrowane 30 maja 1937 r.

 Echo kaliskie ilustrowane 30 maja 1937

Kolonia Zbiersk buduje dom ludowy
W kol. Zbiersk odbyło się uroczyste założenie fundamentu, pod Dom Ludowy. Zebranych na uroczystości powitał przew. komitetu budowy p. E Ludwig, po czym dzieci szkoły powszechnej odśpiewały okolicznościową piosenkę własnego układu. Następnie p. Ludwig zaznajomił obecnych z dotychczasowymi pracami przy budowie domu, oraz odczytał akt założenia fundamentu pod dom ludowy.
Po złożeniu podpisów na akcie erekcyjnym przez wszystkich obecnych. zabrał głos wójt gm. Zbiersk p. A. Lange, zachęcając mieszkańców wsi do dalszej wytrwałej pracy przy budowie tego domu.
Udział w uroczystości brali: wójt gm. Zbiersk p. A. Lange, podwójci p. K. Fabisiak, sekretarz gm. p. E. Tyc, komendant post. p. p. w Zbiersku p. M. Kulczyński, sołtys gromady p. J. Cajler, podsołtys p. A. Pudwel, oddz. O.S.P. kol. Zbiersk z nacz. p. Janowskim, pododdz. Z.S. w kol. Zbiersk z przew. p. L. Fryze oraz mieszkańcy wsi.


Echo Kaliskie Ilustrowane 18 lipca 1937 r.

Echo kaliskie ilustrowane 18 lipca 1937

Spłonął tartak w Zbiersku
Straty wynoszą 100.000 zł.
W ub. piątek o godz. 10 rano wybuchł pożar na tartaku w Zbiersku.
Zaalarmowane okoliczne straże przybyły natychmiast na miejsce pożaru, zastając już cały tartak w płomieniach.
Ogień natrafiając na łatwopalny i wysuszony materiał drzewny, rozszerzał się z błyskawiczną szybkością, utrudniając wszelką obronę. Akcja straży ograniczyła się więc do zabezpieczenia lasu.
Po kilku godzinach tartak spłonął doszczętnie, wraz z urządzeniami i maszynami.
Straty, spowodowane pożarem, wynoszą 100.000 złotych.
Tartak był własnością Tow. Akcyjnego cukrowni i rafinerii Zbiersk.
Przyczyną pożaru była iskra spowodowana zatarciem się łożyska, która dostała się do trocin, powodując momentalnie ogień.
.................................................................................


Masowe zatrucie mięsem
W ubiegłym tygodniu Zbiersk dotknęło masowe zatrucie mięsem.
Na miejsce wypadku zjechały władze sądowe i lekarz powiatowy, celem ustalenia przyczyn zatrucia.
Sklep, z którego pochodziło mięso, zamknięto.
Wypadków śmiertelnych nie było.


 Echo Kaliskie Ilustrowane 19 lipca 1937 r.

Echo kaliskie ilustrowane 19 lipca 1937

Z otwarcia obozu harcerskiego w Zbiersku

W dniu 11 bm. odbyto się uroczyste otwarcie obozu harcerskiego w Zbiersku na Defecie. Przybywających gości i rodziców powitała drużyna harcerska na przystanku kolejowym. Przybyłych do obozu wprowadziła rozradowana dziatwa harcerska, witając pełną radością i uczuciem wdzięczności za przybycie. Oczom przybyłych już na wstępie przedstawił się w całej pełni trud i mozolny wysiłek dziatwy.
Na wjeździe brama ze zwyczajowym napisem „witamy” przybrana zielenią, emblematami harcerskimi i chorągwiami o barwach narodowych. Tuż przed obszernym barakiem z drzewa, cały szereg klombów wyłożonych mchem i bielonymi kamieniami, zdobią siedzibę naszych harcerzyków i wykazują ich wysiłek pracy. Posuwamy się dalej. Prowizorium kuchni, a raczej kuchnia polowa z cegieł Przy kuchni kilku, harcerzy, na czele z harcerzem-kucharzem, przygotowuje posiłek dla swej braci harcerskiej.
Przed obozem rozkłada bufet dla gości zarząd Koła Przyjaciół Harcerzy. Wszędzie widać ruch i życie. Radość na twarzach rodziców ze swych pociech i radość na twarzach harcerzy z przybycia matek i ojców.
Uroczyste poświęcenie obozu odbyło się o godz 10. Po przemówieniu księdza proboszcza ze Zbierska i odmówieniu modłów, harcerze odśpiewali modlitwę harcerską, a następnie po zdaniu raportu przemówił do harcerzy obecny na otwarciu obozu hufcowy L. Nowacki. Późnym wieczorem, po od byciu „harcerskiego ogniska”, rozjeżdżali się rodzice z tym przekonaniem iż oddawszy pod opiekę swą dziatwę do harcerzy, mogą być spokojni co do ich bytu i losu w obozie. Zaznaczyć należy, iż szczególna wdzięczność należy się przede wszystkim pp. Wyganowskim za tak szczere oddanie się idei harcerskiej przez ofiarowanie części lasu do użytku obozu harcerskiego, tak również i stałe zasilanie harcerzy produktami, tą są samą wdzięczność czują rodzica i dla okolicznego ziemiaństwa oraz dyrekcji cukrowni Zbiersk za stałe zasilanie obozu harcerskiego artykułami spożywczymi. Także podziękowanie należy alg Kołu Przyjaciół Harcerzy oraz p. W. Kwiatkowskiemu opiekunowi.


 Echo Kaliskie Ilustrowane 10 sierpnia 1937 r.

Echo kaliskie ilustrowane 10 sierpnia 1937

Zabójstwo na zabawie
Onegdaj odbyła się majówka strażacka w kolonii Zbiersk/
około godz. 10 wiecz. na drodze prowadzącej do tejze wsi został ugodzony w pewnej chwili nożem w brzuch Stefan Nawrocki, lat 28, który natychmiast stracił przytomność i po kilku minutach zmarł.
Jako podejrzany o zabójstwo został zatrzymany Stanisław Łuczak, lat 25, z kol Zbiersk.


Echo Kaliskie Ilustrowane 17 września 1937 r.

Echo kaliskie ilustrowane 17 września 1937

Robotnik poniósł śmierć w czasie zakładania pasa
Straszny wypadek przy pracy
W młynie motorowym firmy "A Pech i Hejzer" w Zbiersku w czasie pracy wydarzył się śmiertelny wypadek.
Józef Grzelaczyk, lat 28, zam. we wsi Łyczyn, gm. Zbiersk, robotnik, zatrudniony przy zakładaniu pasa na główną transmisję, został w pewnej chwili zaczepiony przez pas i z całą siłą rozpędzonej transmisji rzucony o mur, ponosząc śmierć na miejscu.
Nieszczęśliwy doznał rozbicia czaszki, wobec czego śmierć nastąpiła natychmiast.
Wypadek ten wywołał przygnębiające wrażenie wśród pozostałych robotników i społeczeństwa tamtejszego ponieważ śp. J. Grzelaczyk cieszył się b. dobrą opinią.


Echo Kaliskie Ilustrowane 30 września 1937 r.

Echo kaliskie ilustrowane 30 września 1937

Ranny przed śmiercią wskazał zabójcę
Krwawo zakończyła się majówka strażacka, jaka odbywała się w kol Zbiersk w dniu 8 sierpnia br.
Do stojącego Stefana Nawrockiego podbiegli w pewnym momencie Stanisław Łuczak, lat 25, Stanisław Koniusz, lat 20 i jego brat Jan, lat 25, którzy poczęli go bić.
W chwili, gdy napastnicy odbiegli od Nawrockiego, ten z jękiem upadł na ziemię. Okazało się, iż został ugodzony nożem w brzuch. Przeniesiony do pobliskiej zagrody zdążył tylko wymówić, że nożem ugodził go Łuczak, po czym zmarł.
Policja zatrzymała wszystkich trzech napastników, żaden jednak nie chciał się przyznać do winy.
Na rozprawie okazało się, że denat nie miał nigdy żadnych zatargów z oskarżonymi i był człowiekiem spokojnym.
Po zbadaniu szeregu świadków i przemówieniach stron, sąd wydał wyrok, mocą którego Stanisław Łuczak został skazany na 6 lat więzienia, Stanisław i Jan Koniuszowie zaś po 2 lata więzienia.
Jan Koniusz odpowiadał z wolnej stopy, po wyroku został natychmiast aresztowany.