Poniżej znajdują się trzy fotografie pracowników cukrowni Zbiersk z różnych lat. Dwie pierwsze to okres przedwojenny, trzecia wykonana w roku zakończenia wojny. Szczęśliwie wraz ze zdjęciami zachowały się notatki z listami nazwisk osób z tych fotografii. Listy te pochodzą z późniejszego okresu więc istnieje duże prawdopodobieństwo, iż wiele nazwisk zostało przekręconych lub mogą różnić się wskazanymi pozycjami. Niektóre postaci nie zostały rozpoznane. Być może ktoś mógłby coś dodać lub sprostować
Pracownicy cukrowni Zbiersk 1927-1929
Stoją od lewej:
1. N/N
2. Kazimierz Popiel - główny mechanik
3. N/N
4. N/ Stanecki - księgowy finansowy
5. Henryk Zawadzki - nauczyciel w szkole podstawowej (w dawnej kazarmie)
6. N/ Koziarski - kierownik kolejki fabrycznej
7. N/N
8. Julian Zawadzki - księgowy analityk
9. N/ Komosiński - magazynier techniczny
10. N/ Pawłowski - magazynier główny (magazyn cukru)
11. Jan Lubiński - kasjer cukrowni
Siedzą od lewej:
1. Władysław Rudowski - wicedyrektor
2. Tadeusz Morawicz - główny księgowy
3. Helena Rzeczkowska -maszynistka
4. N/N
5. Zofia Kurnatowska - księgowa plantacyjna (gospodarstwa wielkorolne) - harabina Zofia Kurnatowska wdowa po hrabim Wacławie Ludwiku Łodzia-Kurnatowskim potomku uczestnika Sejmu Wielkiego Czteroletniego.
6. Tomasz Golędzinowski - główny inspektor plantacji
7. Stefan Niewiarowicz - chemik
Leżą od lewej:
1. Julian Meyer - zastępca inspektora plantacji
2. Karol Chlupsa - księgowy plantacyjny (gospodarstwa indywidualne)
Pracownicy i zarząd cukrowni Zbiersk lata trzydzieste
Porównując tę fotografię z fotografią z 1929 można pokusić się o rozpoznanie kilku osób. Zatem w pierwszym rzędzie od dołu jako czwarty od lewej siedzi Władysław Rudowski - wicedyrektor, jako piąty Kazimierz Popiel - główny mechanik, szósty to Wojciech Wyganowski główny akcjonariusz, prezes spółki i właściciel takich majątków jak Zbiersk, Petryki i Złotniki.
Pracownicy cukrowni Zbiersk 1945
Jak można zauważyć to zdjęcie jest tylko odbitką z oryginału z dodanym tekstem. Taka odbitka charakteryzuje się mniejszym odwzorowaniem szczegółów. Skoro jest odbitka to musi być gdzieś oryginał. W tym miejscu wypadałoby poprosić posiadacza zdjęcia o jego udostępnienie. Warto byłoby zeskanować w dużej rozdzielczości. Jest to szczególnie ważne dla osób poszukujących informacji o swoich przodkach.
(Kaczkowska, Dylińska)