Ninniejszym artykułem rozpoczynamy prezentację wycinków prasowych o tym co działo się w Zbiersku na przestrzeni lat. Na początek pierwsza połowa 1933 roku.


Echo Kaliskie Ilustrowane 19 stycznia 1933r

Echo kaliskie 19 stycznia 1933 - zabawa rezerwistów

Ze Zbierska
Zabawa taneczna Zw. Rezerwistów
Ruchliwy Zarząd Związku Rezerwistów Koło w Zbiersku na czele z p. Prezesem Inż. Kazimierzem Piaseckim, dyrektorem kolei Kalisz-Turek urządza w dniu 21 bm. zabawę taneczną.
Całkowity dochód z imprezy przeznacza się na uzupełnienie umundurowania oddziału.
Jak nam wiadomo Koło Rezerwistów w Zbiersku w roku ubiegł. zdołało umundurować własnym sumptem około 40 rezerwistów.
Pożyteczna praca grona ludzi dobrej woli, powinna zyskać poparcie społeczeństwa, oraz znaleźć naśladownictwo w innych miejscowościach.


 Echo Kaliskie Ilustrowane 9 marca 1933r

Echo kaliskie 9 marca 1933 - Zebranie B.B.W.R.

Ze Zbierska
Zebranie gminne B. B. W. R.
Dnia 6 m. b. odbyło się zebranie gminne członków B. B. W. R. w Zbiersku na którem referat na temat gospodarczy wygłosił p. inż. I. Bujnicki, o stosunkach zaś politycznych międzynarodowych i wewnętrznych mówił p. R. Zarębski, prezes Rady Powiatowej.
Na zebraniu obecnych było kilkadziesiąt osób, jako delegatów ze wszystkich wiosek gm. Zbiersk.
Po wysłuchaniu referatów dokonano wyborów nowych władz do rady gminnej, do której weszli: p.Kamiński dotychczasowy prezes i pp.: Kolado kierownik szkoły w Zbiersku i Leszka - komendant Zw. rez. koło w Zbiersku.


 Echo Kaliskie Ilustrowane 30 marca 1933r

Echo kaliskie 30 marca 1933 - Obchód imienin Piłsudskiego

Ze Zbierska
Obchód imienin Marsz. J. Piłsudskiego

Uroczystości, z okazji imienin Marsz. J. Piłsudskiego, rozpoczęły się w sobotę, 18 bm. o godz. 8 rano uroczystym pochodem dzieci szkolnych ze Zbierska i kolonji Zbiersk ze sztandarami do kościoła. Po nabożeństwie odbyła się akademia w szkole dla dzieci, na którą złożyło się: Hymn Narodowy, przemówienie kierownika szkoły, p.Koludy do dzieci i deklamacje przeplatane śpiewami i tańcami. Na zakończenie odśpiewano „Pierwszą Brygadę". W niedzielę, 19 bm. o godz. 8 rano przed szkołą odbyła się zbiórka dzieci szkolnych oraz organizacji społecznych. O godz. 8.30 uformował się pochód, który ruszył przy dźwiękach muzyki do kościoła. W pochodzie wzięły udział organizacje: młodzież szkolna, Rezerwiści, Strzelcy, S. M. P. żeńskie, Straże Pożarne cukrowni i dominium oraz przedstawiciele Związków, jak: P. O. W., Bloku Bezpartyjnego, Hodowli Gołębi Pocztowych (Wojsk.), L. O. P. P. i in. Pochód prowadził p. por.rez. Bryński St. Następnie przed Urzędem gminnym odbyła się defilada Oddziałów Wojskowych, którą przyjmował Komitet Obchodu. Po defiladzie Zarząd „Strzelca" zorganizował „herbatkę", na której byli obecni członkowie oraz zaproszeni goście. Wieczorem o godz. 7 w sali fabrycznej odbyła się uroczysta akademia, w której udział wzięła miejscowa i okoliczna ludność w liczbie około 600 osób. Akademie zagaił prezes Strzelca, dr. Niechatiajew, poczem p. Koludo wygłosił dłuższe przemówienie, poświęcone zasługom Marszałka Piłsudskiego, śpiewy, wykonane przez chór Strzelca oraz deklamacje strzelców i dzieci szkolnych. Niespodzianką uroczystości był krakowiak z figurami, przyśpiewkami oraz z serdecznemi życzeniami na cześć Dostojnego Solenizanta, wykonany przez dzieci szkolne. Na zakończenie strzelcy odegrali epizod dramatyczny z r. 1914 pt. „Szaleńcy" i na odśpiewaniu „Pierwszej Brygady" uroczystość została zakończona.


 Echo Kaliskie Ilustrowane 3 lipca 1933r

 Echo kaliskie 3 lipca 1933 - Z obozu harcerskiego na Defecie k/Zbierska

Z obozu harcerskiego
na Defecie k/Zbierska

W tych dniach powróciła z sześciotygodniowego pobytu w obozie na Defecie drużyna harcerska. Pozostawała ona pod opieką p. K. Sługockiego, komendanta obozu - w tym zakresie ideowego oraz zdolnego opiekuna harcerzy. Jak ten pobyt wypadł, z wynikiem dodatnim dla młodzieży, będącej pod jego kierunkiem, to najlepiej świadczy dzień 23 lipca br., kiedy to na „wieczornicę" pożegnalną, na zaproszenie, przybyło dość sporo osób starszych i młodzieży z Kalisza i okolicy. Pokazy techniczne wypadły świetnie i my wszyscy, spędzając parę godzin w towarzystwie tej drużyny, mieliśmy i sposobność zapoznać się z bardzo dodatnimi wynikami wychowawczemi.
Trzeba tutaj dodać, że Komitet T-wa Cukrowni w Zbiersku, z p. prezesem Wyganowskim i p. dyr. Ciszewskim na czele oraz innymi członkami Komitetu Obywatelskiego, z wielkiem poświęceniem zaopatrywał w żywność tą grupę, składającą się z około 50 osób.
Niechaj mi tu będzie wolno wyrazić tym osobom uznanie. Liczni rodzice, przybywający co niedzielę do obozu, byli poprostu zachwyceni tym pięknym, sympatycznym ośrodkiem , życia zbiorowego młodzieży: czuli się, jak u siebie w domu, a młodzież wyrażała żal, że , kiedyś trzeba to miejsce opuścić.
Rodzice tego dnia od siebie znaleźli wyraz serdecznego podziękowania dla Komitetu i tak oddanego całkowicie młodzieży, p. K. Sługockiemu.
Mszę św. tego dnia w kościele paraf. w Zbiersku odprawił niżej podpisany.
X. Osadnik.
Słowem obóz, dzięki swemu kierownictwu, dobrze zrobił dla młodzieży ciała, a jeszcze więcej ducha, o którego tam tak dbano.
Ps. P. Nowakowi, właścicielowi młyna, za ofiarowane 25 kg. mąki dla harcerzy, bardzo dziękuję.
X. O.


 Echo Kaliskie Ilustrowane 5 lipca 1933r

Echo kaliskie 5 lipca 1933 -

"Świeto morza" w Zbiersku

Uroczystości „Święta Morza" w Zbiersku poprzedziły w dn. 28 ub. m. w godzinach wieczornych wianki, urządzone na miejscowym stawie, które wypadły bardzo okazale.
„Swięto Morza" rozpoczęto dn. 29 ub. m. nabożeństwem w kościele parafialnym Zbierska, poczem uformowany pochód przeszedł przez osadę.
W pochodzie wzięli udział: Zw. Rezerwistów, Strzelec, SMP., Straż Pożarna oraz harcerze.
Na uroczystości czwartkowe , przybył do Zbierska delegat P. W. p. ppor. rez. Stanisław Bryński.
Wieczorem odbyła się uroczysta akademja, na której w podniosłym nastroju przemówił organizator „Swięta Morza" prezes Zw. Rez. p. dyr. Piasecki.
Program akademji był bardzo bogaty, którego w lwiej części wykonawcami byli harcerze. Na wyróżnienie zasługuje chór harcerzy, deklamacje, referacik Jędrusia Chmielewskiego oraz tańce charakterystyczne.
Z obowiązku dziennikarskiego należy podkreślić, iż dom państwa dyr. Piaseckich jest tym ośrodkiem, w którym pracujący w ugruntowaniu Mocarstwowej Polski spotykają się z staropolską gościnnością.


  Echo Kaliskie Ilustrowane 26 lipca 1933r

Echo kaliskie 26 lipca 1933 - Wieczornica na Defecie

Migawka z lasu

Wieczornica na Defecie

Niedziela 23 lipca. Godzina 8 rano chmurno. Godzina 10 uśmiecha się najpiękniejszym uśmiechem słońca. My również. Bo jedziemy do harcerzyków, do Zbierska...
Kolejka sapie, gwiżdże i dyszy z radości. My - też. Tak przyjemnej i wesołej wycieczki dawno już nie bylo !...
Wszystko jest rozpromienione: i niebo, które migoce złotym dukatem słońca, i pan kasjer, który pieszczotliwemi ruchy zgarnia do kasy migocące złotówki, i Alinka, która zsunęła się nieostrożnie z stopnia wagonu i wpadła pod pociąg, lecz natychmiast została stamtąd wyciągnięta bez szwanku dla siebie i dla... kolejki, i harcerzyki, witający serdecznie , koszyki z smakołykami oraz rodzicami, i konie, które drabiniastemi wozami rzekomo mają odwozić gości z „Przejazdu" do obozu, a odwożą po piaszczystej drodze tylko drabiniaste wozy, popychane przez gości — słowem: raduje się każde przyzwoite stworzenie, nawet człowiek...
Druh Sługocki, komendant obozu na Defecie, uśmiecha się serdecznie do każdego gościa zosobna i do wszystkich razem, jak zresztą wszyscy jego podkomendni, opaleni na bronzowo, zdrowi, tętniący życiem i harcerskim humorem...
Sosnowy, wysokopienny las pachnie żywicą i gwarzy wesoło z łopoczącą na wysokim maszcie biało-amarantową flagą. Bielejące na wzgórzu namioty, szałas, brzozowa kapliczka, artystycznie wykonane klomby, stół w ziemi, ognisko, no i... dymiąca rozkosznie kuchnia - cała bajeczna atmosfera harcerska otacza nas ciepłym uchwytem i czaruje...
Gości huk. Bo to dziś obozowe święto, pokaz tego, co harcerze zrobili przez pięć tygodni pracy, podziękowanie dobroczyńcom obozu z pp. Wyganowskim, dyrekcją Cukrowni, kolejki kalisko-tureckiej, Komitetem Rodzicielskim na czele za opiekę nad obozem...
Mszę świętą odprawił harcerzykom wielki przyjaciel młodzieży, ks. Bolesław Osadnik, którzy utrzymywał z obozem żywy i przyjacielski kontakt.
Po obiedzie — pokazy: gimnastyka na łące, krakowiak, wyścigi, kwadrant — otrzymują huczne oklaski od gości. A już nowa atrakcja, pierwszorzędny. jazz-band z Kalisza, zaprasza do tańca.
Robi się ciepło, bardzo ciepło... Czujne niebo skrapia więc co zapaleńsze głowy krótkim deszczykiem, poczem zabawa wre nanowo.
Przy podwieczorku — mowy: — komendanta obozu, druha Sługockiego, który odczytuje również mowę nieobecnego prezesa kal. Kola Przyjaciół harcerzy, p. W. Zbyszewskiego, dalej — przedstawiciela harcerzy, druha Łuczyńskiego.
Wszyscy, którzy przyczynili się do zorganizowania i prowadzenia obozu, otrzymują należny dank i upominki. Druh Sługocki na rękach harcerzyków wylatuje wysoko w górę, lecz może jeszcze nie tak wysoko, jak sięga Jego zasługa harcerska i obywatelska...
Bogatego programu Wieczornicy (a raczej... Dziennicy) dopełnia wspaniały pokaz rozbijania obozu harcerskiego, a w końcu przyrzeczenie harcerskie przy ognisku oraz samo „ognisko"....
Wysoko strzela w górę słup ognia. Niejedna iskierka zapada w serca słuchaczy i widzów. Ognisko harcerskie !... Najczarowniejsza chwila dzieciństwa, najbarwniejsze wspomnenie młodości, najpiękniejsze wzruszenie wieku dojrzałego!...
Płyną patriotyczne dziarskie piosenki, sypią się kawały jak z rękawa, rozbrzmiewa niefrasobliwy śmiech... Lecz pora wracać! Wracamy więc z żalem, że tak prędko minął ten bajeczny dzień...
I niebo płacze. Lunęło nagle deszczem. Jak zresztą po każdej przyzwoitej wycieczce..
Wlas.