Prezentowany poniżej dokument pochodzi z 1967 roku. Prawdopodobnie został napisany przez kierownika świetlicy Józefa Arenta. Świadczyć o tym mogą zamieszczone na końcu tekstu inicjały J.A.
Poniższy tekst został przytoczony bez zmian pomimo, iż zawiera wiele błędów ortograficznych, gramatycznych jak i stylistycznych. Czasem może wzbudzać nawet sporo uśmiechów.
Całość została podzielona na sześć części. Skany całego dokumentu spakowane do archiwum .zip oraz pliki .pdf można pobrać z linków zamieszczonych poniżej lub w dziale Pobierz.

RUCH ROBOTNICZY

Opis przebiegu strajku w Cukrowni "Zbiersk" w 1925 roku

W roku 1925 kampania cukrownicza rozpoczyła sie w dniach 14 lub 15 pazdziernika, w czasie kampanii pracowało w Cukrowni około 1000 robotników, w tym około 850 sezonowych. Przy rozpoczęciu kampanii mówiono, ze stawka dzienna będzie wynosić 3 zł. i 3,50 na dzień /stawka jest uzalezniona od dziełu/ na 8 godzin. Przy odbioze pierwszej wypłaty, okazało sie, ze robotnicy sezonowi otrzymali dzienną stawke po 2,50 i po 3zł.dziennie, pierwszą wypłate wypłacono w dniach od 6 do 10 listopada, wobec tego, ze urwano płace o 50gr.na dzień, zaczynto sie umawiać i szymrać w śród robotników, ze za te pieniądze nie będą pracować. Kozystając z tego nie zadowolenia w śród robotników,Tow.Knotalski Kazimierz członek partyjny P.P.S.i dobry patryjota klasy robotniczy, zaczół sie kręcić w śród robotników sezonowych i namawiać załoge sezonową do podjęcia na zakładzie strajku, o podwyszke płacy. Tow.Knotalski K. skupiał o koło siebie coraz większy aktyw, który zaczół organizować robotników do podjęcia strajku. W dniu 12 listopada został stworzony Komiet /delegaci/który sie wybrał do Dyr.Mochlinskiego celem omowienia obnizki płacy, Dyr.przyjół delegacje bardzo ozięble i powiedział, ze zadnej podwyszki płacy dać nie moze, bo płaca nie jest uzalezniona od Dyr.Cukrowni.
Cała załoga sezonowa była jusz przygotowana do podjęcia strajku i w dniu 14 listopada o godzinie 14-tej zmiana która pracowała, zeszła ze swej zmiany a druga zmiana jusz rozpoczyła strajk, w dniu pierwszym strajku w fabryce pozostali tylko robotnicy deputatowi czyli stali, fabryka zamarła, na drugi dzień sprowadzono milicje z Kalisza w liczbie o koło 20-tu początkowo milicja była dosyć względa, lecz na drugi dzień to jusz zaczyła wpływać na robotników brutalnie, ze mają przerwać strajk i powrócić do pracy. W drugi dzień strajku większa ilośc strajkujących przebywała na ulicy przed fabryką a Delegacja udała sie po raz drugi do Dyr.na rozmowe, lecz i ta rozmowa z Dyr.nie dała zadnego skutku pozytywnego.
W trzeciem dniu strajku Przewodniczący Zw.Zaw.Robotników Cukrowni Zbiersk, Tow.Szymanski Stefan wysłał pismo do Zarządu Zw.Zaw.Robo.Cukr Warszawie, zawiadomieniem, ze załoga Cukrowni Zbiersk rozpoczyła strajk strajk rozpoczyła dla tego, ze zakład wypłacił robotniką niszą stawke, niż była proponowana przed rozpoczęciem kampanii, zamiast 3 zł i 3,50 na dzień,wypłacono po 2,50 i po 3zł.na dzień.
Po tygodniowym strajku przyjechała delegacja z Warszawy ze Zw.Zaw.Robotników Cukrownii w Polsce w osobach.
Przewodniczący Zw Zaw.Robotników Cukrowni w Polsce Tow.Radwanski Józef i sekrytarz Zw.Zaw.Robot.Cukr.w Polsce Tow.Nowacki Feliks. Delegacja nasza wraz przybyłemi przedstawicielami Zw.Zaw.z Warszawy udali sie do Dyr.Cukrowni na rozmowe, Dyr.przyjół delegacje bardzo ozięble i mówił, ze jusz wysłał do Warszawy pismo, do Prezesa Ob.Bronieckiego zawiadomienie o tym co zaszło na zakładzie i czeka na odpowiec z Warszawy, delegacja odeszła bez zadnej konkretnej decyzyi, strajk kontynuowano nadal.
Po 6-cu dniach strajku sprowadzono milicje konną, wzmocniona milicja o dalsze 15-tu konnych i podchmielona przez Dyr.Cukrowni wyszła i wyjechała na ulice do strajkujących i zaczyła bić i maltretować robotników, gdzie tylko sie im kto nawinół, bito gumowcami i kolbami, nawet takich którzy wogule nie pracowali w Cukrowni.
W dniu 8 strajku zakład wysłał do Turku swych zaufanych podchlybców do werbowania w Turku i okolicy ludzi do pracy w Cukrowni, podchlybcą udało sie zwerbować w Turku około 500 ludzi do pracy w Cukrowni, mówiono im, ze będą mogli pracować w Cukrowni na czas kampamii i mogą zarobić ładne pare złotych, mówiono im, ze w Zbiersku brak jest ludzi na kampanie i zmuszeni są szukać ludzi z innych okolic.
Komitet strajku dowiedział sie pobocznie od kolejaży wiadomosć, ze w Turku są podstawione wagony towarowe kryte w których mają być przywiezone z Turku 500 robotników do pracy, do Cukrowni. Na tą wiadomosć przygotowano około 150 ludzi strajkujących by czałtowali w pobliskości bramy kolejowej, którą miał wjezdzać pociąg zamkietemi wagonami z ludzmi. Z chwilą gdy pociąg miał wjezdzać na teryn Cukrowni/a to jusz było umówione z maszynistą/ pociąg przed bramą zatrzymano i ludzi z wagonów powyganiano, mowiono im, ze tu ludzi do pracy jest dosyć, tylko ci ludzie któzy pracowali w Cukrowni strajkują o podwyszke płacy. Gdy sie ci ludzie dowiedzieli jak zostali oszukani, z klątwą odjechali do swych domostw, byli i tacy co niemieli piniędzy na powrotną podróż, tacy wracali ze Zbierska do Turku piechotą co wynosiło o koło 30km. drogi.
W 14-tem dniu strajku Dyr.Cukrowni wezwał delegacje i zaproponował, ze otrzymał wiadomosć z Warszawy od Prezesa Cukrowni, ze moze podwyszyć płace o 50 groszy na dzień, to jest z 2,50 na 3zł.a 3 na 3,50 rg. Wobec tego, ze załoga strajkująca odniosła zwycięstwo postanowiono strajk odwołać, cała załoga sezonowa z uśmiechym przystąpiła do pracy, po 14-tu dniach przerwanej pracy.

Opis pochodu i święta 1-go Maja 1927 roku

Po odniesionym zwycięstwie w strajku w 1925 roku, w Cukrowni "Zbiersk", robotnicy Cukrowni byli więcej zorganizowani i większa ilość załogi nalezała do Partii do P.P.S. Na czele Partii stało kilku aktywistów a między niemi Tow.Barcicki, Józef Knotalski Kazimierz, Szymanski Stefan, Jankowski Jan, Karwacki Franciszek i wiele innych którzy wystąpili z incjatywą aby na dzień 1-go Maja zorganizować święto i pochód uliczny 1-wszo majowy. Kilka dni przed 1 majem aktyw Partiny rozpoczół agitacje w śród robotników Cukrowni, zeby w dniu 1-go Maja wszyscy robotnicy przystąpili grymialnie do święncenia święta w dniu 1-go Maja i zorganizowania pochodu, dla zamanifestowania w tym dniu święta klasy robotniczej pod hasłym "Proletaryjusze wszystkich krajów, łączćie sie".
Do obchodu święta 1-go maja został powołany Komitet, który składał sie z aktywistów Part z P.P.S, który miał za zadanie werbowanie załogi do podjęcia święta w dniu 1-go maja. Werbowanie załogi do wzięcia udziału w święcie 1-go maja była dosyć trudna,robotnicy obawiali sie szykany ze strony Dyr.Cukrowni którzy byli nieprzychylni dla klasy robotniczej, robotnika traktowali bardzo pobłazliwie i nawet dla takiego co za duzo mówił i był za mędry, to groziło wyzuczenie z pracy i za brame.
Pomimo trudnosci, udało sie w osiemdziesięciu procentach zwerbować załoge do podjęcia święta w dniu 1-go maja i zorganizowania pochodu, po zwerbowaniu i upewnieniu sie, ze załoga wezmie czynny udział w świecie i pochdzie 1-wszo majowym, przystąpiono do starania sie o orkiestre dętą która by przygrywała w czasie pochodu, z orkiestrą tysz nie poszło łatwo, muzykanci byli przewaznie robotnikami Cukrowni a instrumenta były przechowywane na zakładzie, trzeba było urabiać muzykantów, żeby instrumenta wyniesli z terenu Cukrowni przed 1 majem, przez muzykantów i zobowiązać kazdego muzykanta by zabrał instrument do swego domu. W dniu 30 kwietnia sprawdzono w śród załogi i ich ducha, do podjęcia w dniu 1-go maja święta, wyznaczono zbiórke załogi na dzień 1-go maja przed fabryką na godzine 8,30 w świątecznych ubraniach.
W dniu 1-go maja o godzinie 8,30 załoga Cukrowni zaczyła sie powoli zbierać na ulicy przed Cukrownią, orkiestra przybyła również w całem komplecie przed godziną 9-tę,/bo tak była stalowana/ Tow.Barcicki Józef przyniosł sztandar P.P.S.który był niesiony na czele pochodu, drugi sztandar został zatkniety na rampie buraczanej przez Sosinskiego Leona.
Po zatknięciu sztandaru na rampie przystąpiono do formowania pochodu, pochód został z formowany w czwórki, na czele z orkiestrą pochód wyruszył od Cukrowni na ulice Zbierska, pochód przeszedł ulicą w strone szosy Kalisz - Konin, z chwilą dojścia pochodu do szosy, pochód został skierowany szosą w strone Stawiszyna w odległości cztery kilometry od Zbierska, w czasie pochodu nasza orkiestra przygrywała do marszu a załoga w czasie przerwy orkiestry spiwała piesń robotniczą "Gdy naród do boju".
Po blisko godzinnym maszerowaniu, pochód doszedł do Stawiszyna, w Stawiszynie pochód ulicą doszedł do rynku, gdzie został zatrzymany przed starym domym postora, który miał wysokie schody, na te schody wszedł Tow.Marek Karól członek egzekutywy Tow.P.P.Sw Kaliszu, który wygłosił do zebranych obszyrny referat na temat Swięta 1-go Maja. Zebrani pochodu i liczni dołączeni do pochodu wysłuchali z wielkim skupieniem referatu a po zakonczeniu odsoiewano piesń "Gdy naród do boju", po odspiewaniu pieśni pochód wyruszły z rynku ulicą Koninską w strone Zbierska, w powrotnej drodze ze Stawiszyna do Zbierska uczestnicy pochodu byli zadowoleni, ze w Zbiersku został dzień 1-go Maja uświęcony przez załoge Cukrowni i przez wielu innych którzy sie przyłączyli do pochodu, w pochodzie wzieło udział o koło 500 osób, uczestnicy pochodu maszerowali z uśmiechniętą twarzą, gdy pochód przybył do Zbierska wiara maszerująca była jeszcze więcy wesoła i usmiechnieta, pochód maszerował ulicą od szosy do Cukrowni, na ulicy Zbierska pochód zatrzymano i został przez Ob.Swiątczaka Walentego z fotografowany, zdjęcia z pochodu 1-go Maja,niektórzy robotnicy starsi Cukrowni mają te zdjęcia i przechowują bardzo starannie.
Po dokonaniu zdjęcia pochódu, pochód ruszył ulicą Zbierska w strone Cukrowni, na plac zbiórki, na placu zbiórki przez Cukrownią pochód został zatrzymany a Tow.Barcicki Józef w imieniu Komitetu P.P.S.-su podziękował wszystkiem którzy bralu czynny udział w święcie i pochodzie tak uroczystym w dniu 1-go Maja, i wspomniał w podziękowaniu, ze załoga Cukrowni wykazała swoją solitarnosć i wiernosć klasy robotniczej, załoga wykazała swą gorliwosć i jednosć, bo wiedziała załoga, ze hasło klasy robotniczej które wzywa wszystkich robotników do walki o pełną solitarnosć i o lepsze jutro, tylko w spólnie moze osiągnac swe zwycięstwo.
Po podziękowaniu przez Tow.Barcickiego Józefa pochód został rozwiązany.


Zbiersk pochód pierwszomajowy 1927

Fotografia przedstawia pochód 1 maja 1927 o którym mowa w powyższej relacji. Wykonana przez Walentego Świątczaka. Jet to odbitka z oryginału na dodatek uszkodzona. Skoro w relacji wspomniano o tym, iż wiele osób ma to zdjęcie to być może uda się dotrzeć do oryginału. 

W tym miejscu warto zadać pytanie kim był Walenty Świątczak. Osoba o nazwisku W.Świątczak przewija często się jako autor fotografii ze Zbierska także dla gazet. Zdjęcie W.Świątczaka ze Zbierska można znaleźć w Narodowym Archiwum Cyfrowym. Czy był to mieszkaniec Zbierska czy dziennikarz? Dotarcie do jego archiwum (o ile istnieje) byłoby niezwykle fascynujące.


 Z linków poniżej można pobrać dokument w całości w postaci pliku .pdf lub skanów spakowanych do archiwum .zip